środa, 16 lipca 2014

Nigdy nie bądź pisarzem

Data: lipiec 2014
Powód: wakacje
Zapytanie: życie, przemyślenia, Artie prosiła o poezję 
Typ: pamiętnik, poezja

Więcej o tym, co łączy mnie nagle z poezją - później. Notka na blogu też się opóźni, za co przepraszam. Niespodziewanie znalazłam chorobę, a potem lato. Na końcu szczęście w dziwnym miejscu. 

Nigdy nie bądź pisarzem

Będziesz pisać zawsze
Umysłem
Podpisując „serce”
I nigdy „ego”
Będziesz naśladować
A potem wyśmiewać

Będziesz perfekcjonistą
Rozbierającym skrupulatnie
Życie na cząstki
Okiem nędznej sroki
Wynajdując w nim zapamiętale
Najlepsze okrawki
By ulepić z nich lśniący tron
Pośród brudu i zgliszczy

Gdy poczujesz -
Wyrzygasz wszystkie emocje
I jaskrawe myśli
W głupie czytadło
Gdy pokochasz –
Miłość przemaglujesz w poemat
I zawsze będziesz cenił swoje słowa
Bardziej niż drugą osobę

Będziesz pragnął
Aby cierpienie brzmiało smacznie
Malował posypane solą rany
Różową farbą
I temperował wstyd
Słodkimi kłamstwami

Nauczysz się dekorować
Cmentarze marzeń
Każdy będzie się w nich bawił
I tylko ty będziesz
Widział nagrobki
Tego co nie skończone

Gdy skończysz -
Otoczony kartkami
O tym, jaki kiedyś byłeś
I chciałeś być
I mógłbyś
Poczujesz pustkę

A gdy miłość w końcu zniknie
Stworzysz kolejny wiersz
Ten ze słowami „tęsknota”
I „samotność”

Będziesz narcyzem
Zmieniającym codzienność w patos
Smutek w martyrologię
I czułość w grzech

Dryfując niczym niewysłuchana
Tonąca tratwa
Po morzu ignorancji
Obrzydzisz sam siebie
Ale nie przestaniesz

Zostaniesz sam
Utkniesz
Powtarzając te same zwroty
Tysiące razy
I nauczysz się
Nienawidzić je wszystkie

Będziesz miał miliony słów
I już absolutnie
Nic do powiedzenia

5 komentarzy:

  1. końcowe wersy najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To słowa wyjęte z moich myśli. Bałam się je spisać, bo straciłyby na znaczeniu - w końcu przystroiłabym je w piękne kolory, nadałabym im formę uniwersalnej prawdy. U Ciebie zamiast nadmuchanej prawdy jest prosty, pozbawiony urozmaiceń wiersz, nie zachwycający techniką, jednak brutalnie przedstawiający naszą rzeczywistość. Nie będę próbować swoich sił w tym temacie, bo Ty go całkowicie wyczerpałaś. Powiedziałaś wszystko, co było do powiedzenia.

    Trzymaj się, starzejąca się krowo,

    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko mam odwagę komentować czyjąś poezję. Boję się, że źle ją zrozumiem, że nie dostrzegę tego, co osoba mówiącą w wierszu chciała przekazać. Ten jednak zrozumiałam i tchnął we mnie coś, co kazało go skomentować. Plastyczny i klarowny, a zarazem przepełniony metaforą, która nie odbija się czytelnikowi czkawką. Dziękuje i życzę więcej wpisów ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego ja rzadko mam okazję pisać poezję - bo gdy to robię, słowa wydają się zbyt bezpośrednie. Nie jestem czułą osobą, więc potrzebuję do stworzenia czegoś takiego naprawdę poważnego powodu. Wszystko inne byłoby po prostu niewystarczające.
    Cieszę się, że się spodobało. Zapewne będzie więcej wpisów.

    Ps. Pani z mojego szablonu wygląda podobnie do Twojego avatara ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Powód jak i wykonanie było dobre (a nawet znacznie więcej), wiec utwór można uznać z pewnością za udany (a można to zrobić tylko wtedy, gdy porusza). Poezja jest wiec w Twoim przypadku bardzo dosadnym nośnikiem przekazu.

    Nawet tego nie zauważyłam! Drobna różnica w kolorze, ale jest podobieństwo. Taka drobnostka, a jak cieszy ;).

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń